###### tags: `tłumaczenie` # 6. Dysforia w kontaktach społecznych Cała dysforia płciowa dotycząca kontaktów w społeczeństwie krąży wokół jednej centralnej koncepcji: *jaką płeć przypiszą mi inni ludzie?* Dysforia dotyczy tego, jak postrzega Cię świat zewnętrzny, jak inni się do Ciebie zwracają i jak Ty masz się do nich zwracać. Ma to inne znaczenie zanim osoba transpłciowa stanie się świadoma własnej płci, a inne po jej uświadomieniu (co ma wymiar pewnego *"rozbicia skorupy"*). Kiedy nadal nie jesteś tego świadomy, jedyną poszlaką staje się to, że coś wydaje się być nie tak w sposobie interakcji z innymi ludźmi. Ludzie, którym przy urodzeniu przypisano taką samą płeć jak Tobie wydają się wchodzić ze sobą w interakcje w sposób, który nie jest dla Ciebie naturalny. Ich zachowania i manieryzmy wydają się dziwne i zaskakujące, podczas gdy interakcje z osobami Twojej prawdziwej płci wydają się łatwiejsze. Łatwiej nawiązać kontakt z tymi, którzy są bliżsi temu co odczuwasz w środku. Na przykład osoba transpłciowa A*MAB (Assigned Male At Birth, osoba, której przypisano przy urodzeniu płeć męską)* może czuć się bardzo niekomfortowo w grupach mężczyzn. Może czuć się nie na miejscu i z trudem odnajdywać się wśród swoich rówieśników płci męskiej. Męskie interakcje społeczne nie przychodzą jej naturalnie, a próby naśladowania swoich męskich przyjaciół są dla niej niezręczne. Mogą czuć, że bardziej pociąga ją przyjaźń z kobietami, ale frustruje ją społeczna i heteroseksualna dynamika, która pojawia się między mężczyznami i kobietami, uniemożliwiając im tworzenie platonicznych związków. Oczywiście, jeśli kobiety są w ogóle skłonne do tworzenia przyjaźni. Mogą się poczuć głęboko zranione, gdy kobiety z zasady odsuwają się od nich. To poczucie niesprawiedliwości nasila się, gdy osoba staje się coraz bardziej świadoma swojej transpłciowości, a po uświadomieniu sobie, kim naprawdę jest, przybiera nowy kształt. Dla binarnych osób trans często może to dotyczyć intensywnej potrzeby bycia postrzeganym jako prawdziwa płeć, czy to męska czy żeńska. Niektóre osoby niebinarne doświadczają tego bardziej jako euforii z powodu bycia postrzeganym jako mężczyzna lub kobieta i w związku z tym bycia określanym w sposób neutralny płciowo, lub z powodu bycia odczytywanym jako różnej płci przez różnych ludzi w tym samym otoczeniu. Niektórzy doświadczają intensywnej euforii, kiedy ludzie nie są w stanie odczytać ich płci i stają się zdezorientowani. Dysforia w kontaktach społecznych to miejsce, w którym zaimki i błędne utożsamianie płci grają ogromną rolę; bycie adresowanym za pomocą zaimka płciowego, takiego jak ona, on, ono lub oni, który nie jest zaimkiem odpowiadającym naszej płci, jest niezwykle dyskomfortowe. Jest to prawdziwe dla wszystkich ludzi, w tym osób cispłciowych, ale tam gdzie osoba cis będzie obrażona przez bycie źle nazwaną, osoba trans będzie czuła się zraniona. To jak przesuwanie gwoździami na tablicy kredowej, albo stalową wełną po skórze. Usłyszenie niewłaściwego zaimka jest przypomnieniem, że osoba, z którą rozmawiasz, nie uznaje cię za osobę, którą jesteś. Zaimki neutralne płciowo mogą być również niepokojące dla osób binarnie transpłciowych, jeśli są używane w sposób, który daje do zrozumienia, że dana osoba unika zaimka, który do niej pasuje. Często jest to wskazówka, że dana osoba została odczytana jako transpłciowa, a osoba zwracająca się do niej nie wie, jakich zaimków używa. Pytanie o zaimki może natychmiast rozwiązać tę sytuację, ale paradoks polega na tym, że nawet w tym scenariuszu, pytanie o zaimki może samo w sobie wywołać dysforię związaną z tym, że uznano ją za osobę transpłciową. Jest to coś w rodzaju *paragrafu 22* (wymyślony w powieści Josepha Hellera, który wszedł do mowy potocznej jako określenie sytuacji bez wyjścia, polegającej na występowaniu wewnętrznie wykluczających się, a przez to niestosowalnych przepisów). Zaimek *"oni" (ang. they)* w liczbie pojedynczej może być również użyty złośliwie, kiedy osoba transfobiczna odmawia użycia właściwego zaimka, ale wie, że będzie miała z tego powodu kłopoty. Ton i intencje mają duże znaczenie. To samo odnosi się do imion. Bycie nazywanym swoim nadanym imieniem (*deadname)* zamiast imienia wybranego przez siebie może czuć się nieważne, gdy jest to robione nieświadomie, a wręcz lekceważące, gdy jest to robione celowo. Może również objawiać się jako radość lub zażenowanie z powodu bycia oznaczonym jako prawdziwa płeć, podczas gdy nadal żyje się jako płeć przypisana przy urodzeniu. Przykłady: Osoba AMAB (*Assigned Male At Birth, osoba uznana za mężczyznę przy narodzinach)* jest nazywana dziewczyną, z zamiarem obrażania jej, ale powoduje to, że się rumieni, a nie złości. Osoba AFAB (*Assigned Female At Birth, osoba uznana za kobietę przy narodzinach)* nazywana jest Panem i czuje się dzięki temu lepiej. Dyskomfort spowodowany przez dysforię w kontaktach społecznych może wywierać presję na osobę trans do działania i prezentowania się w przesadny sposób, aby spróbować przekonać resztę świata, że naprawdę są tym, za kogo się podają. Transkobiety mogą skupić się na makijażu i kobiecych ubraniach, stać się cichsze, aby wydawać się bardziej skromne, mówić wyższym głosem. Transmężczyźni będą się opierać na męskich stylach ubierania się, staną wyżej, stłumią przejawy emocji, zaczną mówić głośniej i sprawią, że ich głos będzie celowo głębszy. **Dysforia fizyczna vs. dysforia w kontaktach społecznych** Pewne cechy fizyczne, które mogą powodować dyskomfort przez cały czas dla niektórych osób trans, mogą przejawiać się tylko jako dysforia społeczna dla innych. Na przykład, niektórzy ludzie mogą być świadomi swojego wyglądu fizycznego tylko wtedy, gdy powoduje on, że są błędnie oznaczani lub traktowani (*czyt. jako osoby trans)*, a czują się całkowicie komfortowo podczas interakcji w środowiskach, w których są zawsze widziani i traktowani jako ich prawdziwa płeć. > Autorka: "Ja sama nie mam bezpośredniej fizycznej dysforii wokół mojego głosu, właściwie naprawdę lubię śpiewać w moim natalnym barytonie, a kiedy jestem w domu tylko z rodziną, pozwalam mojemu głosowi się zrelaksować. Kiedy jednak przebywam w miejscu publicznym, zdolność mówienia kobiecym głosem odgrywa kluczową rolę w postrzeganiu mnie jako kobiety przez obcych, więc wkładam wiele wysiłku w trening kobiecego brzmienia. Mój kobiecy głos włącza się w momencie, gdy odbieram telefon lub wychodzę z domu, nie jest to nawet świadoma rzecz." **„Jeden z nas!”** Bardzo ciekawym i zaskakującym zjawiskiem jest to, że nieujawnione osoby transpłciowe mają tendencję do odnajdywania się nawzajem, nawet nie wiedząc, że to zrobiły. Istnieje zabawny schemat, który jest powielany w kółko, gdzie jedna osoba z grupy przyjaciół uświadamia sobie, że jest transpłciowa, zaczyna przechodzić tranzycję, a to inspiruje innych członków grupy do uświadomienia sobie, że są trans i ujawnienia się. Osoby transpłciowe podświadomie mają tendencję do grawitacji w kierunku wzajemnych przyjaźni, zarówno z potrzeby posiadania rówieśników, którzy myślą i działają tak samo jak oni, bez osądów, jak i z powodu pokrewieństwa z powodu ostracyzmu społecznego. Nie dotyczy to oczywiście wyłącznie osób transpłciowych i występuje u wszystkich typów osób queer, ale sposób, w jaki wywołuje to *"efekt fali"*, jest dość potężny. Jest to bardzo podobne do sposobu, w jaki cała grupa przyjaciół bierze ślub i ma dzieci, a wszystko to w odpowiedzi na inicjatywę jednego członka grupy. Osoby transpłciowe często kontynuują samoselekcję swoich grup również po przejściu tranzycji, ponieważ po prostu rozumieją się lepiej niż osoby cis. Jest pewna energia, która pojawia się, gdy grupa osób transpłciowych zbiera się w jakimś miejscu, pokój staje się naładowany koleżeństwem i współczuciem. Wszyscy mają tak wiele wspólnego w swoich historiach, tak wiele wspólnych doświadczeń, że (pomijając konflikty osobowości) natychmiast się ze sobą wiążą.