tłumaczenie
Syndrom oszusta (także syndrom oszustki) jest psychologicznym wzorcem, w którym jednostka wątpi w swoje osiągnięcia i odczuwa uporczywy wewnętrzny lęk przed byciem zdemaskowanym jako "oszust".
Społeczeństwo w ogóle jest bardzo dobre w sprawianiu, że osoby trans wątpią w siebie. Przez całe nasze życie otrzymujemy tony podprogowych komunikatów mówiących, że bycie trans nie jest normalne i że każdy, kto jest trans, musi być nadzwyczaj wyjątkowy. Obsesja cispłciowych mediów na punkcie narracji "urodzonych w złym ciele" doprowadziła do tego, że młodzież trans przyswoiła sobie wiele fałszywych informacji. Wiele, wiele transpłciowych dzieci dorasta myśląc, że tak naprawdę nie są transpłciowe, ponieważ nie wiedzą, że są innej płci, po prostu chciałyby nią być. Wiele niebinarnych dzieci dorasta wiedząc, że coś jest nie tak, ale nie wierząc, że są trans, ponieważ nie czują się jak binarne osoby trans.
Na domiar złego, komunikaty mówiące, że osoby trans nienawidzą swoich ciał lub genitaliów, zniekształciły krajobraz świadomości, tak że wiele osób, które albo nie doświadczają dysforii fizycznej albo po prostu myślą, że ich dysforia nie jest zbyt silna, żyje w przekonaniu, że nie są "wystarczająco trans".
TAK, JESTEŚ WYSTARCZAJĄCO TRANS
Na domiar złego, nieustanne informacje przekazywane przez transfobiczne media, mówiące o tym, że osoby transpłciowe nie są w rzeczywistości swoimi prawdziwymi płciami i po prostu próbują oszukać ludzi, by uwierzyli, że jest inaczej, zostają zinternalizowane jak wirus. Powoduje to wiele wątpliwości co do autentyczności własnej płci, zwłaszcza w obliczu tak wielu stereotypów dotyczących płci. Widząc, że nie spełnia się tych stereotypów, bardzo łatwo jest przekonać samego siebie, że nie żyje się zgodnie z własną płcią (uwaga: cis mężczyźni i kobiety też tak mają, o wiele za często).
Co więcej, z powodu historii transfobicznych nadużyć, wiele osób trans cierpi z powodu zniszczonego poczucia własnej wartości i często ma już problemy z wątpliwościami dotyczącymi własnej osoby. Dysforia płciowa powoduje również depresję, która dodatkowo przyczynia się do pogłębiania i wzmacniania tych wątpliwości. To wszystko prowadzi do ogromnego nagromadzenia niskiego poczucia własnej wartości, które może prowadzić do ciągłego zmagania się z akceptacją własnej tożsamości płciowej.
Ale haczyk jest następujący… tylko osoby transpłciowe martwią się o to, czy są rzeczywiście transpłciowe! Osoba cispłciowa nie ma tej obsesji na punkcie swojej tożsamości, myśli o niej, przetwarza ją i idzie dalej. Jeśli ciągle powracasz do tych myśli, to twój mózg w końcu powie Ci, że błądzisz.
Świat jest pełen wpływów wprowadzonych po to, aby napełnić nas wątpliwościami i powstrzymać nas od wyłamywania się poza ustalony porządek społeczny. Oto niektóre z systemów i ideologii, które mają na celu unieważnienie osób trans i powstrzymanie ich od samorealizacji.
Autoginefilia
Ten wzorzec został silnie wzmocniony w późnych latach 80-tych, kiedy teoria autoginefilii (AGP) Raya Blancharda zyskała dużą popularność, a świadomość trans zaczęła się rozwijać. AGP jest pseudonaukowym wyjaśnieniem mającym na celu "wytłumaczenie" źródła tożsamości kobiet trans za pomocą parafilii. Blanchard rozdzielał transpłciowe kobiety w zależności od tego, czy pociągają je mężczyźni czy kobiety, jednocześnie unieważniając ich kobiecość. Jego praca całkowicie zignorowała transpłciowych mężczyzn i całkowicie odrzuciła tożsamości niebinarne.
Autoginefilia dowodzi, że transpłciowe kobiety są w rzeczywistości tylko gejami, którzy szukają kobiecego wyglądu, aby przyciągnąć pożądanie heteroseksualnych mężczyzn, a trans lesbijki są w rzeczywistości heteroseksualnymi mężczyznami, którzy stali się tak obsesyjnie pożądani przez kobiety, że chcą stać się kobietami, aby uzyskać seksualną satysfakcję od samych siebie.
Teoria Blancharda w dużej mierze opierała się na sposobie, w jaki prezentowanie kobiecości często powodowało seksualne pobudzenie u kobiet, które niedawno dokonały tranzycji. Widzicie, większość badanych przez niego osób to pacjentki, które po raz pierwszy starali się o terapię hormonalną i jako takie były jeszcze bardzo nowe w prezentowaniu się jako kobiety.
Tak, to zadziwiające, ale przez lata było to uważane za ważną teorię psychologiczną. Pojawiła się nawet w podręcznikach akademickich. Badania Blancharda nie spełniały wymogów naukowych, a jego dane okazały się niezwykle błędne (manipulował swoimi pacjentami i po prostu wyrzucał wszelkie dane, które nie pasowały do jego hipotezy). Wiele z jego teorii opiera się na mizoginistycznych poglądach na temat kobiecości, a on sam nigdy nie zaangażował w swoje badania kobiet cispłciowych, które mogłyby funkcjonować jako grupa kontrolna. Więcej o tym, jak wadliwa jest ta teoria, można przeczytać w znakomitym eseju Julii Serano "The Case Against Autogynephilia".
AGP została całkowicie odrzucona przez współczesną psychologię pod koniec lat 2000, ale szkoda została wyrządzona. W oczach opinii publicznej wszystkie kobiety trans były zboczonymi fetyszystkami. Medialne portrety transpłciowych kobiet odzwierciedlały tę postawę, jeszcze bardziej rozpowszechniając negatywne wyobrażenia w świadomości społecznej.
Osoby transpłciowe następnie internalizują te wiadomości i dochodzą do wniosku, że tak naprawdę nie są transpłciowe, tylko są fetyszystkami. Przydarzyło się to Autorce, przydarzyło się to prawie każdej znanej Jej transkobiecie z pokolenia millenialsów, która odkryła siebie jako nastolatka.
Nie jesteś fetyszystką, uczucie, które odczuwasz myśląc o sobie jako o kobiecie to euforia płciowa.
Opresja przez patryjarchat
Powszechnym źródłem odrzucenia osób AFAB (Assigned Female At Birth, osoba uznana za kobietę przy narodzinach) jest mylenie gender z systemowym uciskiem kobiet, szczególnie wśród osób niebinarnych niepodejmujących medycznej tranzycji. Przesłanie "oh ty po prostu nie chcesz być kobietą z powodu tego, jak kobiety są traktowane" jest zbyt często słyszane i może głęboko zakorzenić się w Twojej podświadomości do tego stopnia, że zaczniesz wątpić w siebie. Ale to nie ma większego sensu, ponieważ jeśli jesteś AFAB i nie jesteś kobietą, to znaczy, że jesteś osobą transpłciową. A przeciętnie społeczeństwo traktuje osoby transpłciowe gorzej niż kobiety. Więc tranzycja w celu ucieczki przed systemową opresją jest głupim pomysłem (Autorka: "I osobiście nigdy nie spotkałam osoby transpłciowej, która by to zrobiła").
Przekaz radykalnego feminizmu dotyczący porzucenia kobiecych ról płciowych może również sprawić, że trudniej będzie Ci zrozumieć własne uczucia. "Czy jestem właściwie niebinarna, czy jestem tylko feministką?". "Czy jestem właściwie mężczyzną, czy tylko bardzo butch lesbijką?". W tym celu zachęcam Cię do rozmowy z feministkami cispłciowymi, zwłaszcza lesbijkami. Będą narzekać na systemy opresji i patriarchat, ale wszystkie problemy są zewnętrzne, a one chcą być kobietami. Nawet bardzo butch lesbijki chcą być kobietami, tylko w sposób odmienny od głównego nurtu kobiecości.
Potem pojawia się problem ludzi wierzących, że bycie niebinarnym to bycie androgynicznym, a bycie androgynicznym to bycie mniej kobiecym. Kobiece osoby niebinarne są ważne! To jest w porządku, jeśli nie chcesz usunąć swoich piersi. Jest w porządku, jeśli lubisz swoje krągłości. Jest w porządku, jeśli nie przeszkadza ci bycie nazywanym "ona" i "jej". To nie czyni Cię mniej transpłciową.
Jeśli czujesz, że nie jesteś binarną kobietą, to nie jesteś kobietą binarną. Kobiety cispłciowe nie doświadczają takich wątpliwości.
Toksyczna męskość
Dzieci przypisane do płci męskiej przy urodzeniu dorastają przesiąknięte przekazami na temat tego, jak to jest "być mężczyzną". W popularnych mediach jest tak mało przykładów pozytywnej męskości, a męskie osoby niebianarne AMAB (Assigned Male At Birth, osoba uznana za mężczyznę przy narodzinach) są tak powszechnie wymazywane w reprezentacji osób transpłciowych, że bycie genderqueer mężczyzną może wydawać się bardzo samotne. Osoby męskie osoby niebinarne AMAB są często umieszczane w grupie homoseksualnych cispłciowych mężczyzn lub traktowane jak transpłciowe kobiety.
Możesz być po prostu genderqueer! Twoja tożsamość jest ważna!
Transmedykalizm
To uderza w każdego. Transmedykalizm (aka Truetrans) to ideologia dotycząca transpłciowości wywodząca się ze skali Harry'ego Benjamina (stopień 5 i 6). Dąży ona do wzmocnienia zasad obowiązujących w okresie przed WPATH (World Professional Association for Transgender Health), wymagając intensywnej dysforii fizycznej, domagając się tranzycji medycznej i często unieważniając wszystkie tożsamości niebinarne. W swojej istocie transmedykalizm jest koncepcją supremacji, wynoszącą binarne osoby transpłciowe ponad potrzeby jakiejkolwiek innej tożsamości płciowej, a także odrzucającą rozszerzenie znaczenia tożsamości transpłciowej. Zakłada pragnienie większej kontroli niż ta, którą mamy obecnie, sprzeciwia się używaniu etykiety osoby transpłciowej przez osoby niebinarne i wolałaby, aby mniej osób poddawało się leczeniu z powodu dysforii płciowej.
Mówiąc krótko, wielu transmedykalistów nienawidzi tego, że nowsze pokolenie "ma tak łatwo", pomimo faktu, że wielu z ich szeregów należy do tego pokolenia. Ta ideologia zaczęła się wśród niezadowolonej starszyzny trans, ale od tego czasu rozprzestrzeniła się na inne osoby binarne, szczególnie wśród młodych transmężczyzn.
Jeśli osoba trans, która po raz pierwszy zetknęła się z transpłciowością, jest transmedykalistą, może to poważnie zahamować jej samoakceptację i zepchnąć ją jeszcze bardziej do szafy. Transmedykaliści są dobrze znani z tego, że faktycznie mówią ludziom "Nie, nie jesteś trans".
Nie wierz w te kłamstwa. Są to taktyki zastraszania, wyraźnie zaprojektowane, aby manipulować innymi i odrzucać ból ludzi dla własnej satysfakcji.
Radykalny feminizm wykluczający osoby transpłciowe (TERF: "Trans-exclusionary radical feminism/feminist") / Ruch krytyczny wobec gender (GC: "Gender Critical Movement") / Esencjalizm genderowy
Esencjalizm płciowy to przekonanie, że istnieją wrodzone atrybuty egzystencji danej osoby, które wynikają z tego, z jakimi organami płciowymi dana osoba się urodziła. Ideologia TERF i GC narodziła się z lesbijskiego ruchu separatystycznego drugiej fali feminizmu i w pełni zaprzecza istnieniu biologii transpłciowej i tożsamości niebinarnych. Ruch ten został w dużej mierze opanowany przez prawicowych konserwatystów, rasistów i homofobów, a obecnie jest wspierany przez ewangelikalne organizacje chrześcijańskie.
Ci ludzie nie cofną się przed niczym, aby podważyć twoje istnienie. Nie poświęcaj im czasu.
Abolicjonizm płci / Postgenderyzm
Postgenderyzm to transhumanistyczna filozofia wywodząca się z radykalnego feminizmu, która stwierdza, że płeć społeczno-kulturowa (gender) powoduje więcej szkody niż pożytku i dąży do jej wykorzenienia z naszego społeczeństwa. Zwolennicy abolicjonizmu płci wierzą, że wszelka płeć jest konstruktem i że każdy, kto czuje się silnie związany z płcią binarną, albo podstępnie propaguje stereotypy płciowe, albo ignorancko podąża za systemową indoktrynacją.
Abolicjoniści nie wierzą w istnienie dysforii płciowej i będą podejmowali liczne działania, aby podważyć uczucia tych, którzy się z nią borykają. Są oni funkcjonalnie skrajnie lewicową wersją ruchu Ruchu Krytycznego wobec Gender.