Szybcy i wściekli 10 to nadchodzący film akcji, który kontynuuje popularną serię Szybcy i wściekli. Od czasu premiery pierwszego filmu w 2001 roku, seria zdobyła ogromną popularność na całym świecie. Szybcy i wściekli 10 cały film jest jednym z najbardziej oczekiwanych filmów przez fanów akcji i miłośników kultowych aut. W tym artykule przyjrzymy się bliżej tej nadchodzącej produkcji, fabule, postaciom oraz wpływowi, jaki seria wywarła na popkulturę. Wstęp do serii Szybcy i wściekli Szybcy i wściekli to seria filmów, które skupiają się na świecie samochodów, wyścigów ulicznych i akcji. Pierwszy film, wyreżyserowany przez Roba Cohena, ukazał się w 2001 roku i szybko zdobył popularność wśród młodych widzów zainteresowanych motoryzacją i adrenaliną. Fabuła serii opowiada historię grupy zawodowych kierowców i ich przygód w świecie nielegalnych wyścigów ulicznych, kradzieży samochodów i międzynarodowych spisków. Rozwój serii od pierwszego filmu Od premiery pierwszego filmu, seria Szybcy i wściekli dynamicznie rozwijała się i ewoluowała. Kolejne części przynosiły nowe wyzwania, spektakularne pościgi i niezwykłe akcje. Główni bohaterowie, tacy jak Dominic Toretto (wcielany przez Vin Diesela), Brian O'Conner (grany przez Paula Walkera) czy Letty Ortiz (odtwórzona przez Michelle Rodriguez), stali się ikonami kina akcji. Oczekiwania fanów przed premierą "Szybcy i wściekli 10" "Szybcy i wściekli 10" jest jednym z najbardziej oczekiwanych filmów przez fanów serii. Po sukcesie poprzednich części, widzowie z niecierpliwością oczekują kolejnych emocjonujących przygód ulubionych bohaterów. Czekają na niezwykłe wyścigi, widowiskowe kaskaderskie popisy i niezapomniane momenty akcji, które uczyniły serię Szybcy i wściekli taką wyjątkową.
5/16/2023Gdy w tle gasną opary benzyny, reżyser Mad Max, George Miller, parkuje hot rody i zabiera nas na staromodną przejażdżkę magicznym dywanem w filmie Trzy tysiące lat tęsknoty. Po premierze na początku tego roku na Festiwalu Filmowym w Cannes jest wizualnie bogatym olśniewającym, który nosi swoje elementy fantazji lekko i z żartobliwym humorem. Tilda Swinton to Alithea, prymitywna uczennica z północnej Anglii, która żyje dla starożytnych opowieści, dopóki te historie nie zaczną atakować jej codziennego życia podczas wizyty w Stambule. Pierwszy nieziemski widok pojawia się, gdy po przypadkowym zakupie na Krytym Bazarze wraca do swojego pokoju hotelowego i zostaje skonfrontowana z wielkim dziwakiem: kolosalnym dżinem, czyli dżinem, z własnymi problemami. Alithea słucha ze współczuciem – w końcu historie są dla niej chlebem powszednim – ale żadna ilość nauki książkowej nie może cię do tego przygotować. Pierwszy widok przerośniętej zjawy Idrisa Elby, zwłaszcza jego wypełniającej ekran stopy, nie może powstrzymać wspomnień o Złodzieju z Bagdadu w technikolorze , choć szybko ostrzega Alitheę (i nas), abyśmy nie wierzyli we wszystko, co słyszała o jego rodzaju. Rozciągające się na przestrzeni tysiącleci opowieści dżina o nieszczęściu i zdumieniu stanowią rdzeń filmu, dudniące tony Elby rzucają własne zaklęcie, nawet jeśli jego bliskowschodni akcent od czasu do czasu się chwieje. Spotykamy wspaniałego Sulejmana, uwodzicielską Shebę i neohipisowskiego króla Salomona, którego podobno uwodzicielskie melodie brzmią jak coś z reklamy soli do kąpieli. Każda historia jest wskazówką dla kalejdoskopowej fali fantazji Millera, dżina przekształcającego się w błyszczący wir CGI, przypominający płynne szkło z Murano. Tego rodzaju rzeczy mogą łatwo stać się wyczerpująco przesadzone, jak to ma miejsce w wielu fantastycznych eposach, ale pomocne w zrównaniu wielkości są przyziemne wtrącenia Swintona i skromny północny humor. Często ton jest bardziej Shirley Valentine niż Szeherezada , jedno z życzeń Alithei prosty łyk herbaty. To również informuje emocjonalne serce filmu: nasza bohaterka wzrusza ramionami, że jej własne życie to „niewielka historia”, podczas gdy dżin gani ją za „brak pożądania”. Mimo całej swojej miłości do baśni Alithea jest nieufna wobec pobożnych życzeń i trochę emocjonalnie zahamowana. Po odkorkowaniu dżina może nauczyć się uwalniać coś w sobie. Jeśli magia nieco zniknie po powrocie pary do Londynu — a jakiej podróży nie sprowadza na ziemię widok Heathrow? — wcześniejsze egzotyczne obrazy filmu cda pozostają w pamięci jak pocztówki. Być może wszystko, czego potrzebowała Alithea, to przerwa od duszącej klaustrofobii współczesnego życia miejskiego; być może wszyscy to robimy. Jeśli tak, to odurzające Trzy tysiące lat tęsknoty to idealny tonik – i to nie tylko gadający dżin.
10/22/2022